Laura Drake Chambers: „Widzę, że dookoła panuje fetysz dogadzania sobie, więc postanowiłam mu się przyjrzeć.”
Z założycielką Shotgun Carousel rozmawiam o immersyjnych spektaklach kulinarnych.
Z założycielką Shotgun Carousel rozmawiam o immersyjnych spektaklach kulinarnych.
Dlaczego francuskie nazwy dań są takie bondowskie, sos berneński ma znaczenie i kto jest tak naprawdę autorem słynnej jajecznicy agenta 007 rozmawiamy z Łukaszem Modelskim w „Drodze przez mąkę, czyli literaturze dla kucharek”.
Z połową duetu Bompas & Parr zajmujących się projektowaniem doświadczeń rozmawiam o kuchni kosmicznej i rzeczywistości hybrydowej.
Nigdy nie przyznawaj się przed pasterzami, że widziałaś wilka – Marcus uciął moją rewelację. Jednak zatrzymał skuter śnieżny i kazał sobie pokazać, w którym miejscu… Czytaj dalej »Na wiosennym szlaku reniferów
„Żaden jedzenia kęs nie ma sensu”, czyli czego się nie je w „Alicji w Krainie Czarów” odkrywamy z Łukaszem Modelskim w Drodze przez Mąkę.
O zimowych żniwach, czyli społecznej historii lodu (tytuł oryginalny: „Harvest of the Cold Months: The Social History of Ice”) z notatek obsesyjnie to badającej Elizabeth David, Elżbiety I kuchni brytyjskiej rozmawiam z Łukaszem Modelskim w Drodze przez Mąkę.
O suflecie na każde przyjęcie w przepisie Jamesa Bearda, dziekana kuchni amerykańskiej, z jego listów do Helen Evans Brown zebranych w książce „Love and Kisses and Halo of Truffles” rozmawiamy z Łukaszem Modelskim w Drodze przez Mąkę na falach PR2.
Z właścicielkami Atlantic Kitchen rozmawiam o zbieraniu dziko rosnących wodorostów.
Mówią, że w szałasie zawsze miała schowaną litworówkę domowej roboty. Przydawała się w pasterskim gospodarstwie, gdy który baca niedomagał na nerwicę żołądka albo przy halnym… Czytaj dalej »Podhalańskie fusion
O tym, jak w 1946 r. British Council zamówił u Georga Orwella esej w obronie kuchni angielskiej (w oryginale „In Defenece of English Cooking”) i zdecydował się go nigdy nie publikować, odsłuchajcie w Drodze przez Mąkę.
Z dziewczynami z Rubies in the Rubble rozmawiamy o czatnejach z odpadków.
Kolejny łyk portera stopniowo odsłaniał to, co kryło się za jego nieprzeniknioną czarną barwą. Najpierw zaskoczył nutą łagodności i aksamitną konsystencją. Po chwili zaczął odkrywać… Czytaj dalej »Ale jakie Ale?
Żaden szczegół dzisiejszego wystroju pubu The Salisbury miał nie zdradzać tutejszych bijatyckich wieczorów sprzed 150 lat. Zadbał o to Markiz Salisbury, jego pierwotny właściel. Gdy… Czytaj dalej »Piwo, Holmes i tajemnice Londynu
Dziś w ogrodzie na tyłach niewielkiego bistro najpiękniej zakwitły werbena i róża. Po drodze do restauracyjnej kuchni Yves zrywa garść tej pierwszej wybierając gałązki gęsto… Czytaj dalej »Kwiatowa alchemia
Bertil Olofsson bardzo dba o swoje sieci i nie lubi, jak ktoś poza nim manewruje łódką po jeziorze. – Trzeba wiedzieć, z której strony podpłynąć do… Czytaj dalej »Połów lata w Vadstenie
Żelazne kołatki wykute na kształt arabskiego symbolu ręki Fatimy uderzyły głucho o bramę. – As-Salām ‚alaykum, pokój z tobą – mężczyzna z trudem uchylił okute… Czytaj dalej »1000 i jedne drzwi marokańskiej mediny
Czerwony kabriolet wyprzedził mnie bez zbędnych wahań. Sportową zabawkę prowadziła pani po siedemdziesiątce. Razem z koleżanką, równolatką, śmiały się opowiadając sobie coś żywiołowo. Kobieta związała mocnej… Czytaj dalej »Smaki z dna wyspy
W płaszczu przeciwdeszczowym z kapturem, w kaloszach i z dużym koszykiem w ręce. Każdej jesieni Londyńczyk uzupełnia zapasy w domowej spiżarni w ten sam sposób.… Czytaj dalej »Dżemy z południowego udźca